ROZDZIAŁ VIII ` Moments .. `
Moją poranną pobudką był poranny telefon, bez
jakiegokolwiek sprawdzania nadawcy nacisnęłam zieloną słuchawkę .
- Tak ? – spytałam jeszcze zaspanym głosem,
przeciągając się.
- Olivia, to ja tata. Najmocniej Cię
przepraszam ale interesy i ta strefa czasowa .. Zupełnie zapomniałem o
najważniejszym. Przepraszam, że w tym dniu nie mogłem być z Tobą ale wiesz, że życzę Ci wszystkiego
najlepszego. Wracam za dwa dni a potem wyruszamy w trasę. Ymm.. Musze kończyć,
przekaż chłopcom. Kocham Cię córeczko.
- Dziękuję. Ja Ciebie też tato. – nie zdążyłam,
rozłączył się, więc powiedziałam do sygnału kończącego rozmowę. Ostatnio nie ma
dla mnie czasu, wszystko jest ważniejsze ode mnie ale to chyba dobrze. Po
śmierci mamy nie miał życia, każdą wolną chwilę spędzał ze mną a teraz jest
chyba zadowolony. Zespół to jego synowie, których zawsze pragnął. Znalazł
zajęcie, w którym czuje się spełniony a wtedy i ja jestem szczęśliwa.
Spojrzałam w bok czy przypadkiem nie obudziłam
Nath, moją rozmową. Odetchnęłam z ulgą gdy zobaczyłam jak słodko ślini
poduszkę. Nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam jej zdjęcie, inaczej pewnie by
mi nie uwierzyła. Promienie słoneczne były wyjątkowo mocne co musiało wskazywać
na późną godzinę. Powoli odkryłam kołdrę i cichutko zeszłam po schodach,
kierując się w stronę kuchni. Otworzyłam lodówkę i myślałam co by nam
przyrządzić. Jedynym pomysłem okazał się bekon z jajkiem i tostami. Zaczęłam
krzątać się po kuchni, uważając by nie robić hałasu co kiepsko mi wychodziło. Mało
co nie spaliłam tostów. Nigdy wcześniej nie musiałam gotować dla siebie, a co
dopiero dla kogoś. Gdy śniadanie było już gotowe, usłyszałam kroki. Ze schodów
nie wyłonił się, nikt inny niż Nathalie.
- Mhmmm. Co tak ładnie pachnie ? – nie zdążyłam
odpowiedzieć a już zajadała się tostami. Musiała być mocno głodna, świetnie
Olivia zagłodziłabyś ją na śmierć.
- Pójdziesz ze mną do chłopaków ? Musze im coś
przekazać. – słysząc to momentalnie posmutniała, nie miałam pojęcia co się
stało. Czyżby Zayn był powodem ? Musiałam się dowiedzieć, taka to już moja
natura.
- Wolałabym zostać – powiedziała bez jakichkolwiek
emocji. Coś ewidentnie ją gryzło i chciała o tym porozmawiać.
- Widzę, że jest coś pomiędzy Tobą a Zayn’em,
wiesz, że możesz mi powiedzieć.
- My kiedyś byliśmy razem ..
Mało się nie udusiłam sokiem pomarańczowym,
który właśnie piłam, zatkało mnie. Nie wiedziałam co powiedzieć, moja
przyjaciółka była z kimś a ja o tym nie wiedziałam ? Przecież znałyśmy się tak
dawno, od czasów piaskownicy. Po chwili jednak zaczęła kontynuować .
- Poznaliśmy się przypadkiem w Glasgow w
Strackburg’u . Wylał na mnie swoją kawę
i tak się zaczęło, wtedy nie wiedziałam jeszcze kim jest. Wymieniliśmy się
numerami i zaczęliśmy rozmawiać. Późne telefony, sms’y nadzień dobry i ` Moments
` na dobranoc, rozmowy na skype i spotkanie przy każdej możliwej okazji.Zostaliśmy
parą o której nikt nie mógł się dowiedzieć, dlatego nie bądź na mnie zła, tak
musiało być. Pewnego dnia kupiłam gazetę a na pierwszej stronie był on z jakąś
brunetką, to uderzyło we mnie cholernie ze zdwojoną siłą. Rozstaliśmy się w
kłótni z nadzieją, że się nigdy nie spotkamy, jednak los na to nie pozwolił o
znów zobaczyłam jego czekoladowe tęczówki i ten śnieżnobiały uśmiech. Nie
rozumiem dlaczego to on mnie tak nienawidzi, to on mnie zranił. Nie
spodziewałam się, że owa niewielka cząstka mnie za złamanym serce, będzie
potrzebować, aż tyle czasu, żeby dojść do siebie. Powrócić do tamtych chwil,
kiedy w letnim popołudniu przytulałam się do jego nagrzanego od słońca torsu,
kiedy chowając nos w zagłębienie między Jego obojczykami czułam się jak
najszczęśliwsza kobieta na Ziemi. Teraz kiedy go zobaczyłam, to wszystko, bez
jakiegokolwiek pytania powróciło.
Siedzieliśmy przez chwilę w ciszy, postanowiłam
ją mocno przytulić. Czułam jak moja niebieska koszula nasiąka jej łzami.
Musiałam coś z tym zrobić . Zabolał mnie fakt, że miała przede mną tajemnice,
mogła mi powiedzieć gdy spotkała się tutaj z Zayn’em a nie siedzieć bezczynnie
obok niego i udawać, że się nie znają. Wyobrażam sobie jakie to musiało być dla
niej trudne.
- Idź się połóż, ja im coś przekaże i od razu
do Ciebie wracam. – pokiwała twierdząco głowa i zapłakana udała się do mojego
pokoju. Szybko wyszłam z domu nie patrząc na to jaka jest pogoda. Na szczęście
mieszkali po drugiej stronie ulicy, zdenerwowana zadzwoniłam do drzwi i
czekałam, aż ktoś otworzy.
- Oli, wejdź – powiedział Lou z promiennym uśmiechem.
Zrobiłam to co kazał, w salonie siedział mulat, którego już na wejściu
spiorunowałam wzrokiem.
- Malik, musimy pogadać – powiedziałam oschłym
tonem na co każdy spojrzał w moją stronę, zastanawiając się co mogło się stać.
Wyszliśmy na ten sam balkon, na którym paliliśmy po raz pierwszy. Nie owijałam
o co mi chodzi, powiedziałam wszystko co ślina przyniosła na język.
- Wiesz, że ona przez ciebie teraz płaczę ? Jak
mogłeś jej to zrobić ?! Nigdy bym nie pomyślała, że możesz kogoś skrzywdzić a
co dopiero zdradzić - nigdy nie byłam
tak wkurzona. Nie pytał o kogo mi chodzi, dobrze to wiedział. Jednak nie
spodziewałam się takiej reakcji.
- Czy Ty się słyszysz ?! Przecież to Nathalie
obściskiwała się z jakimś blondynem na schodach ! – krzyczał na mnie jak nigdy
przedtem.
- Mówisz blondynem ? Niebieskie oczy, mojego
wzrostu ?
- Miej więcej. Do czego zmierzasz ?
- Przecież to jej kuzyn, Piter . Widocznie nie
patrzyłeś dość uważnie bo ja siedziałam obok nich, pocieszała go przez stratę
dziewczyny, są bardzo blisko jak rodzeństwo.
Chyba do niego dotarłam, szybko wybieg na dwór .
Wiedziałam dokąd się udaje więc go nie zatrzymałam. Rozstali się przez jakieś
głupie nieporozumienie mimo tego samego uczucia. Każde z nich myślało, że było
zdradzone. Westchnęłam głośno i weszłam do środka .
- Nie pozabijaliście się ? – spytał mnie Horan.
- Nie, wszystko już ok, żyję a Zayn poszedł do
Nathalie . – powiedziałam z uśmiechem zadowolona z siebie, miałam wątpliwości
co może się tam stać, mogłam pochować wszystkie noże, moja przyjaciółka nie ma
łatwego charakteru, a co dopiero jak ktoś ją zrani, lepiej nie mówić.
- NATHALIE ?! – wszyscy słysząc moje słowa
zaczęli się dziwić, ja jednak nie miałam zamiaru im tłumaczyć, jak będą chcieli
to sami im powiedzą o tym co kiedyś zaszło.
- Chłopaki za dwa dni wyjeżdżacie w trasę po
Europie , mój tata pewnie jeszcze wszystko wam przekaże. – oczywiście nie
obeszło się bez okrzyków radości, kochają to co robią.
- Zajmuję łóżko z Tobą – powiedział loczek
patrząc mi w oczy, następnie jego wzrok skierował się na moją szyje. Uśmiechnął
się najpiękniejszym uśmiechem jaki tylko ujrzał na niej serce.
- Co najwyżej obok mnie. – pościłam mu oczko
~*~
Siedziałam
na łóżku Olivii patrząc po raz ostatni na to wszystko, moje walizki były już
spakowane a bilety spoczywały gdzieś na biurku. Jutro wyjeżdżam to pewne. Nagle
usłyszałam hałas, była pewna, że to przyjaciółka już wróciła. Jednak widząc
sylwetkę innej osoby w drzwiach pokoju zamarłam. Nie wiedziałam czy będzie na
mnie krzyczeć, czy może udowadniać swoje rację. On tak po prostu podał mi rękę
bym wstała, zawahałam się ale jednak ją przyjęłam. Spojrzał w moje niebieskie
oczy z czułością, przez dłuższą chwilę czułam jak moje serce przestało bić.
Umarłam ? Czy to cholerny żart ? Zbliżył się do mnie tak, że nasze nosy się
stykały. Czułam jego słodki oddech a teraz nasze usta dzieliły tylko minimetry.
Przejął inicjatywę i delikatnie musnął moje usta, w obawie przed odrzuceniem.
Następnie ja zatopiłam się w jego ustach, a nasz pocałunek przerodził się w namiętny
i czuły, nawet wtedy Zayn się uśmiechał. Mój dawny Zayn, a może tylko mój ?
Zakręciło się w głowię, to wszystko było takie nowe, nie spodziewałam się tego.
Tak długo na to czekałam, od ostatniego
pocałunku minął rok jednak on patrzył na mnie tak samo jak wtedy. Po ciele
przeszedł mnie przyjemny dreszcz, kiedy położył swoje dłonie na mej tali.
Kochałam go .
- Przepraszam, popełniłem błąd – wyszeptał do
mego ucha. Moje oczy były już zaszklone a teraz popłynęły kolejne łzy.
Przytuliłam go tak mocno, że paznokcie wbijałam w jego kark.
~*~
Zayn długo nie wracał od Nathalie, to wskazywało na jedno, musieli
się pogodzić. Robiło się późno więc postanowiłam się udać do domu. Drzwi były
otwarte, więc obyło się bez pukania. Po drodze weszłam do kuchni by nalać soku.
Ruszyłam już w stronę pokoju a moja szklanka była pusta, wróciłam się więc po
karton i ze spokojem weszłam po schodach. Stanęłam przed progiem mojego pokoju
i uchyliłam białe drzwi. Moim oczom ukazał się przyjemny widok, moja
przyjaciółka w ramionach mojego przyjaciela. Nie miałam serca ich budzić więc
udałam się do pokoju gościnnego, by właśnie tam spędzić dzisiejszą noc.
Pomyślałam o chłopakach, którzy pewnie się martwią. Wyciągnęłam telefon i
zaczęłam szukać właściwego numeru w kontaktach. Gdy zobaczyłam uśmiechnięte,
zielone oczy nadusiłam słuchawkę. Czekając przy trzech już sygnałach, mój
oddech przyśpieszył.
- Już tęsknisz ? – wreszcie odebrał, chociaż jego reakcja była
przekomiczna.
- Chciałbyś. Zayn dzisiaj zostanie u mnie na noc więc się nie
martwcie – motylki w brzuchu znów dały o sobie znać. Miałam ochotę je za to
udusić tak samo jak moje serce.
- Co ?! To on może a ja nie ? Chyba się obrażę . – udawał, chociaż i
tak wywołał mój śmiech, którego tak nienawidziłam.
- Następnym razem Harry – powiedziałam czule po czym chciałam
zakończyć rozmowę ale zielonooki mi nie pozwolił. Tak po prostu zaczęliśmy
rozmawiać jakbyśmy się dawno nie widzieli, pomijając fakt, że pół godziny temu
siedziałam jeszcze koło niego w salonie. Przypomniało mi się, że dzisiaj obyłam
się bez nikotyny, on mi ją zastąpił. Jednak kiedy go zabraknie będę palić, aż
dym nikotynowy wypruje mi płuca. Każdy z papierosów będzie symbolizował moją
niewinność. Każde zaciągnięcie się, moją bezmyślność. Będę dusić się nikotyną z
myślą o nim. Uwielbiam się z nim droczyć, uwielbiam się obrażać o błahe rzeczy.
Uwielbiam gdy mnie przeprasza, uwielbiam udawać, ze jest mało przekonujący.
Uwielbiam, gdy robi wszystko bym mu wybaczyła. Uwielbiam wiedzieć, że jest
coraz bardziej na mnie zły. Uwielbiam mu wybaczać. Rozmawialiśmy przy oknie
godzinami kiedy poczułam się śpiąca, wtedy zakończył rozmowę czułym ` Dobranoc,
mała` .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Heej wam. no więc macie nowy rozdział mimo braku komentarzy pod ostatnim. Tym razem znów czekam na 2O . Jeśli ich nie będzie pomyślę nad zawieszeniem bloga do końca kwietnia ponieważ czekają mnie testy gimnazjalne a nie mam czasu na pisanie czegoś co się nie podoba .:)
+ dziękuję z całego serca osobą, które komentują. Gdy czytam, że to najlepsze opowiadanie ciepło mi się robi na sercu. To właśnie dla was dodałam.
+ dziękuję z całego serca osobą, które komentują. Gdy czytam, że to najlepsze opowiadanie ciepło mi się robi na sercu. To właśnie dla was dodałam.
awww świetne <3
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny ! :)
omnomnonmonmonmnonm. <3 tego się nie spodziewałam po Nat.. no ale fajno! bardzo lubie to opowiadanie, rozdział jak zawsze świetny. ;) czekam z niecierpliwością na następny! i Wesołych Świąt! ;*
OdpowiedzUsuńoh mam na dzieję, że dla mnie też dodałaś ! :33
OdpowiedzUsuńNo uwielbiam, ale jak czekam na to aż Olivia będzie miała taką scenę z Harrym :DD <3
Świetne.:D Zaskoczyłaś mnie tą sytuacją z Zayn'em i Nathalie.:D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny.:D:*
kocham to opowiadanie i czekam na kolejny rozdział.<3
OdpowiedzUsuńnajlepsze jakie czytałam a czytam ich duuużo.
ludzie pisać komentarze !
Świetny blog . Nie bądź zła ,że niektórzy nie komentują ale nie raz są utrudnienia .Ja na przykład komentarz próbuje dodac ci chyba po raz 5678985 ale ten głupi kod ,który trzeba wpisac jest jakiś zjeb*ny . Mogłabyś to wyłączyc w sumie bo nie raz napisanie jednego krótkiego komentarza może zając strasznie dużo czasu .
OdpowiedzUsuńBlog jest najlepszy ze wszystkich ,uwielbiam go .Jak zawiesisz to cię znajdę <3
Kocham Twoje opowiadanie jak nie wiem .Chyba nie przeżyje jak je zawiezisz .Mam na dzieje ,że teraz przez świeta jak jest więcej czasu to coś dodasz <3 : D
OdpowiedzUsuńKocham Twoje opowiadanie i wg mnie jest to najlepsze ;)) .x
OdpowiedzUsuńEj kocham to opowiadanie więc nie waż sie zawiesci .Najbardziej podoba mi się ,że Harry z Olivią nie byli już parą w pierwszym rozdziale i w ogole tak jak w niektórych opowiadaniach ,jesteś świetną blogerką ,oby tak dalej : D
OdpowiedzUsuńJesteś świetna dziewczyno .Wielki plus dla twojej kreatywności <3
OdpowiedzUsuńŚwietne ,dodaj nam coś na święta żebyśmy się nie nudzili XD <3
OdpowiedzUsuń- Patrycha .
Jesteś swietna jak twój blog : D
OdpowiedzUsuńomnomnomnomno *_____* Nat i Zayn ^^ Olivia i Harry <3 Nie zawieszaj ! Pisz już nowy rozdział i dodawaj jak najszybciej ;*
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba. Jestem ciekawa tego, co wydarzy się dalej (-;
OdpowiedzUsuńOpowiadanie đwietne. Zreszt coraz lepsze z rozdzialu na rozdzial. Z niecierpliwoscia czekam na nastepny.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://nothinghappenswithoutareason-paula.blogspot.com
Proszę, tylko nie zawieszaj !
OdpowiedzUsuńRób na zapas <3
świetny . ; d
OdpowiedzUsuńhahaa . rób na zapas . ; ))
Nie zawieszaj ,zabardzo kocham to opowiadanie ,nie przeżyję psychicznie <3 XD
OdpowiedzUsuńboskie to opowiadannie !
OdpowiedzUsuńwbij na moje jak chcesz ;3
kocham twoje opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńmogłabym je czytac bez końca
jest po prostu boskie;**
i błagam cie nie zawieszaj ;)
Jejku, świetne ! Czekam na następne rozdziały :) <3
OdpowiedzUsuńWpadnij http://dont-leave-me-any-more.blogspot.com/ :)
świetny !
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny :)
świetny !
OdpowiedzUsuńzapraszam na making-same-mistakes.blogspot.com właśnie pojawił się prolog.
http://life-like-in-a-dream.blogspot.com/ <--- zostaniesz obserwatorką ? ;)
OdpowiedzUsuń